Wiele razy słyszeliśmy, że jak na wakacje z dziećmi, to tylko do Turcji. I długo opieraliśmy się temu kierunkowi, wybierając europejskie kraje na wczasy z dziećmi. W tym roku jednak postanowiliśmy dać szansę kontynentowi azjatyckiemu. I nie żałujemy. Wręcz przeciwnie!

Spędziliśmy dziesięć wspaniałych dni, wypełnionych mocno opalającym słońcem, w tureckim hotelu Club Turan Prince World. Jest to obiekt położony przy plaży, co było jednym z głównych warunków jego wyboru. Na obszarze hotelu jest dużo pięknej zieleni, od palm daktylowych, bananowców po liliowce, lawendy i znane nam dobrze…pelargonie i aksamitki. Dopełniają je czarujące kępy kwitnących traw i drzewa iglaste w bardzo ciekawych odmianach. Roślinność ta tworzy doskonałe warunki do odpoczynku, szczególnie gdy z głośników płynie muzyka klasyczna, a ty spacerujesz zacienionymi alejkami pod pergolami stworzonymi z kwitnących na różowo pnączy. Można odpocząć już napawając się widokami. Ale od nich dopiero się zaczyna, to co dobre.

Dzieci szybko znalazły drogę do kompleksu większych i mniejszych zjeżdżalni, które razem stanowią prawdziwy raj dla dzieciaków w każdym wieku. Zjazdy w zaciemnionych rurach z efektami świetlnymi, porywiste pontony wpadające z rozpędem do wody dostarczają wrażeń również dorosłym, którzy bawią się tu niczym ich pociechy. Baseny są tak zróżnicowane pod względem głębokości i rozległości, że naprawdę każdy, od niemowlęcia po starszą osobę znajdzie przyjazne dla siebie warunki do wypoczynku i zabawy.

Oprócz basenów ze zjeżdżalniami na terenie hotelu dzieci korzystają z lunaparku z karuzelą, kołem młyńskim i wieloma innymi atrakcjami. Na małych wielbicieli przyrody czeka też mini zoo, które nie jest zbyt rozległe, ale urocza rodzina króliczków i kóz potrafi wciągnąć całą rodzinę na wiele godzin obserwowania i karmienia. Można tutaj też zaprzyjaźnić się z końmi, kucykami, kaczkami, pawiami itp.

Po całym dniu atrakcji ciężko jest pójść grzecznie spać, gdy rozpoczyna się mini disco dla najmłodszych, naprawdę sympatycznie prowadzone przez animatorów z klubu dziecięcego. A następnie całe rodziny zostają obejrzeć wieczorne show w amfiteatrze. I tutaj również byliśmy mile zaskoczeni. Grupy akrobatyczne, tancerze zapewniali rozrywkę na naprawdę wysokim poziomie. Było również kilka typowo rozrywkowych występów, atrakcyjnych zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.

Miłym wspomnieniem pozostanie dla nas również impreza w pianie, zorganizowana z wielką pompą na obszarze basenów. Pływanie w wodzie pokrytej białym puchem, było wielką frajdą dla naszych dzieci. Kolejnym niezapomnianym wydarzeniem dla całej rodziny była wieczorna zabawa na terenie klubu dziecięcego. Z wielu atrakcji dzieci najlepiej wspominają ogromne ilości baniek mydlanych, dmuchańce do skakania i witające się z nimi minionki!

Wspomnę jeszcze kilka słów o samej plaży, która jest żwirkowo-kamienista. Jedynym jej minusem jest brak muszelek, ale kamyki zachwycają różnorodnością odcieni barw. Stanowią więc świetną podstawę dla wielu zabaw i żwirkowych budowli. Brzeg morza jest łagodny, zachęca do pływania nawet osoby z mniejszymi umiejętnościami pływackimi. Bardziej odważni mogą ćwiczyć skoki do wody z pomostu, a nieznający strachu podziwiać krajobraz korzystając z lotów ze spadochronem.

Zawsze ważną kwestią, szczególnie podczas odpoczynku z dziećmi, jest wyżywienie. Różnorodność potraw była duża, choć powtarzająca się. Ale każdego dnia można było znaleźć coś dobrego. Wyjątkowo pysznie smakowały pomarańcze i arbuzy, ale to nie może dziwić skoro pola arbuzowe rozciągają się na ogromnych połaciach ziemi i stanowią lokalny koloryt.

Podsumowując, tureckie hotele zasługują na miano wyjątkowych pod względem udogodnień i atrakcji dla rodzin z dziećmi. My co prawda sprawdziliśmy dopiero jeden z nich, ale opinie wielu naszych znajomych potwierdzają, że Turcja jest naprawdę dobrym wyborem na wspólne, rodzinne wakacje!

Turcja - raj dla dzieci (zdjęcie 1)