Królowa Kefalonia - relacje z podróży

W tegoroczne wakacje wybraliśmy się do Grecji, a konkretnie na jedną z Wysp Jońskich - Kefalonię, największą z nich i uznawaną za Królową Wysp Jońskich.

Pomimo swojej pozycji nie jest tak znana jak choćby Korfu, Zakintos czy pobliska Itaka i dlatego jest idealnym wyborem dla ludzi szukających spokoju. Można tutaj uniknąć tłumów nawet w sezonie wakacyjnym ciesząc się spokojem i pięknem tej wyjątkowej wyspy.

Po około 2 godzinnym locie bezpośrednim lotem czarterowym z Katowic wylądowaliśmy na lotnisku, autokar przewiózł nas do pobliskiego portu z którego promem przepłynęliśmy na drugą stronę zatoki gdzie umiejscowiony był nasz hotel - Fedra. Kameralna okolica, odnowione, nowoczesne pokoje, basen nad zboczem wzniesienia z którego rozpościerał się widok na skaliste wzgórza wyspy zapewniły niezapomniane wspomnienia.

Po wyspie najlepiej poruszać się wypożyczonym samochodem, transport publiczny nie zawsze jest przewidywalny a taksówki dostępne są w wysokich cenach. Na wyspie znajduje się kilka wypożyczalni z których usług można skorzystać ale warto zarezerwować auto już przed wyjazdem aby uniknąć problemów z dostępnością. Samo poruszanie się autem po wyspie jest bardzo przyjemne choć nie brakuje emocji jadąc po serpentynach na zboczach wzgórz prowadzących do morza, widoki są naprawdę bajeczne.

Na szczególną uwagę zasługują plaże Myrtos oraz Petni położone w przepięknych zatoczkach otoczonych wzgórzami. Góra Enos z której rozpościera się widok na całe wybrzeże a przy dobrej pogodzie nawet dużą cześć pobliskiej Itaki, Zakynthos i Meganissi. Warto zajrzeć także do jaskini Melissani z turkusowym Jeziorem Melissani w którym woda jest tak czysta że widać dno nawet w najgłębszych miejscach które sięgają 30 metrów.

Trudno spisać wszystkie atrakcje i zalety tej przepięknej wyspy, najlepiej wybrać się tam samemu i odkrywać liczne mniejsze i większe plaże z malowniczymi widokami.

Zdecydowanie polecamy to magiczne miejsce każdemu podróżnikowi, satysfakcja gwarantowana :)

Tekst i Zdjęcia: Krzysztof Murias