Jak zaplanować wycieczkę do USA?
Królowa Kefalonia - relacje z podróży
FAM Trip AYT - relacje z wyjazdu do Turcji
Co to jest zrównoważone paliwo lotnicze?
Czym jest ślad węglowy?
Wczasy w Dominikanie - relacje z podróży
Narty w Polsce – najlepsze lokalizacje
Kreta - relacja z podróży
Turcja – raj dla dzieci
Amsterdam w czasach pandemii
Słoneczny Brzeg w Bułgarii, czyli piaszczysta plaża i ciepłe Morze Czarne
Zapraszamy do przeczytania relacji naszej Klientki z pobytu w Bułgarii. Wypoczynek został oczywiście zrealizowany za naszym pośrednictwem!
Dlaczego Bułgaria? To jest dobre, acz trudne pytanie, bowiem, kiedy byłam tu parę lat temu, nie sądziłam, że czeka mnie powtórka z rozrywki. A tymczasem nie dość, że wróciłam, to jeszcze dokładnie w to samo miejsce – do Słonecznego Brzegu. Co w nim takiego ciekawego? Ot kurort, taka trochę duża piaskownica nad Morzem Czarnym, zwana perłą Bułgarskiej Riwiery i , co bardzo mnie urzekło - Las Vegas Europy Wschodniej :D Zdecydowałam się na ten kierunek ponieważ Bułgaria jest… prosta. Jest blisko, Ryanairem z Krakowa do Burgas lecieliśmy półtorej godziny, transfer do hotelu trwał może z 35 minut. Mieszkaliśmy w hotelu Laguna Park & Aqua Club, który okazał się bardzo trafnym wyborem. Hotel jest położony blisko plaży, bardzo czysty, z miłą, przyjazną obsługą, począwszy od Pań sprzątających po animatorów. Największym atutem był niewątpliwie Aquapark ze zjeżdżalniami dla małych i „dużych” dzieci, który sprawił, że wodnym szaleństwom nie było końca. Ja ze swojej strony podpiszę się pod pozytywnymi opiniami odnośnie jedzenia. Faktycznie było bardzo dobre i urozmaicone, w przeciwieństwie do talerza moich córek, na których było wiecznie to samo – naleśniki z czekoladą na śniadanie, kurczak zagryziony lodem na obiad i pizza na kolację ;)
Cienką rysę na szkle pozostawiła… pogoda. Kiedy na tydzień przed wyjazdem, sprawdziłam prognozę, zaniemówiłam. W ciągu tygodniowego pobytu, miało padać przez 6 dni. Uroczo. Na szczęście pogoda okazała się łaskawsza, padało tylko w ciągu jednego dnia. I choć nie było tropikalnych upałów, a popołudnia bywały pochmurne, jestem zadowolona, przecież miało być i mogło być gorzej ;)
Mimo, że ostatnio najpopularniejszymi wakacyjnymi kierunkami są Turcja i Grecja, Bułgaria nadal ma swoich zwolenników. Na każdym kroku słychać było ojczysty język. W tym samym czasie razem z nami w hotelu wypoczywało około 20 rodzin z Polski. Córka bez problemu znalazła więc towarzyszy zabaw. Walka o leżaki i tutaj była zacięta, tym bardziej, że ratownicy z samego rana kulturalnie ściągali ręczniki z przywłaszczonych siedzeń. Rodzina, której zarekwirowano leżaczki niemal rzucała rękawicę nowym właścicielom. Ja, jak co roku, nie posiadałam własnego leżaczka, za to relaksował mnie postój w brodziku i patrzenie jak moje dziecko 67 raz zjeżdża z tej samej zjeżdżalni… ;)
Słoneczny Brzeg to tylko (a może i „aż”) długa, szeroka i piaszczysta plaża oraz płytkie i ciepłe Morze Czarne. By zobaczyć coś więcej, koniecznie trzeba się wybrać do położonego zaledwie 6 km stąd Nessebaru, jednego z najstarszych miast w Europie. Bardzo lubię spacerować po jego wąskich, brukowanych uliczkach, podziwiać średniowieczne cerkwie i starożytne ruiny. Co ciekawe Nesebyr jest miastem z największą liczbą kościołów na metr kwadratowy na świecie, jego stara część została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
Jeśli już jesteśmy przy podróżach, z całego serca polecam dwudniową fakultatywną wycieczkę z Słonecznego Brzegu do Stambułu. Nie ma co ukrywać jest to jednak żmudna, całonocna podróż autokarem, przez wzgląd na dzieci i towarzyszkę podróży - chorobę lokomocyjną, niestety tym razem nie zdecydowaliśmy się na nią. Jednak parę lat temu skorzystałam z tej opcji i była to dla mnie niezapomniana, orientalna podróż.
Zapraszam więc do Bułgarii, kraju róż i pięknej plaży, kraju gdzie „tak” znaczy „nie” i odwrotnie. I już nie mówię, że tu więcej nie wrócę. Sozopol, Pomorie, tyle przecież jeszcze zostało do zobaczenia...
Autor tekstu i zdjęć: Kinga Guz