Podróż z dzieckiem samolotem może być bardzo komfortowa!

01-02-2024

Jak zaplanować wycieczkę do USA?

21-11-2023

Wrażenia z Wyspy Wiecznej Wiosny: Odkrywanie Uroków Madery

29-10-2023

Odoczynek na Roztoczu w ArcheSiedlisko w Typin

27-06-2023

Doha MICE Fam Trip - relacje od naszej specjalistki ds. rezerwacji hotelowych

17-05-2023

Królowa Kefalonia - relacje z podróży

08-05-2023

FAM Trip AYT - relacje z wyjazdu do Turcji

19-12-2022

Co to jest zrównoważone paliwo lotnicze?

11-08-2022

Czym jest ślad węglowy?

11-05-2022

Wczasy w Dominikanie - relacje z podróży

24-02-2022

Narty w Polsce – najlepsze lokalizacje

14-01-2022

Folwark Zalesie, czyli wizyta w oazie spokoju

01-10-2021

Kreta - relacja z podróży

16-08-2021

Turcja – raj dla dzieci

14-07-2021

Amsterdam w czasach pandemii

13-07-2021

Rajski Zanzibar

Ostatnia aktualizacja: 31-10-2019
Udostępnij

Codzienność mieszkańców i urzekająca przyroda oczami naszej koleżanki z pracy.

Po dwutygodniowym pobycie na Zanzibarze mogę się podzielić zdjęciami i wspomnieniami z tego wspaniałego miejsca.

Kilka dni spędziliśmy w Stone Town - starej części miasta Zanzibar, stolicy Zanzibaru w Tanzanii.

Główna ulica starówki jest pełna sklepów z pamiątkami, można tam spotkać wielu turystów. Sprzedawcy próbują sowich sił codziennie, nawet po licznych odmowach. Nie da się przejść bez zaczepienia przez co najmniej kilku osób, które sprzedają min. figurki Masajów, breloczki czy okulary. Ceny wyjściowe dla turystów są oczywiście ogromne, ale po udanych negocjacjach można kupić naprawdę ciekawe rzeczy w bardzo dobrych cenach.

Samo miasto jest dość zaniedbane. Budynki wymagają ciągłej ochrony i odnawiania, gdyż zbudowane są z miękkiego materiału. Niestety, często z powodu braku środków, chęci lub wyobraźni remonty nie są przeprowadzane, co skutkuje zawalaniem się średnio rocznie około dziesięciu domów. UNESCO, które w 2000 roku wpisało Stone Town na listę Światowego dziedzictwa, szacuje, że około osiemdziesiąt procent z tysiąca siedmiuset historycznych budynków jest w złym stanie.

W mieście każdego wieczoru jest targ z jedzeniem. W całym parku są rozkładane stoiska, na których w bardzo dobrych cenach można spróbować zanzibarskich przysmaków. Ryneczek żyje jednak dopiero, gdy się ściemni.

Resztę pobytu spędziliśmy w wiosce Jambiani. Wieś jest położona w środkowej części wschodniego wybrzeża wyspy. Jambiani słynie z rajskich plaż – piasku najbielszego z białych, palm pochylających się w stronę oceanu i właśnie oceanu mieniącego się wszystkimi odcieniami turkusu. Druga rzecz to imponujące odpływy. Ocean, jeszcze rano u twych stóp, w ciągu kilku godzin cofa się aż za horyzont, odsłaniając trzeci typowy dla Jambiani obrazek –  paliki podwodnych upraw alg i krzątające się przy nich, ubrane w kolorowe kanga, kobiety.

Miejsce urzeka rajskim spokojem, ciszą, brakiem tłumów turystów i wielkich hoteli. W tym miejscu hotele i pensjonaty nie odgradzają się murem od lokalnej społeczności, sąsiadują z domami mieszkańców wyspy. Są częścią wsi. Po ulicach biegają wychudzone afrykańskie kury i majestatycznie spacerują garbate krowy, na plaży dzieci puszczają statki wykonane z podeszw starych butów, kilku patyków i kawałka folii. Ich matki zbierają wodorosty a ojcowie naprawiają łodzie.  Nieliczni turyści spacerują między tym wszystkim, wtapiając się w codzienne życie miejscowej ludności.
 

Rajski Zanzibar (zdjęcie 2)Rajski Zanzibar (zdjęcie 3)Rajski Zanzibar (zdjęcie 4)Rajski Zanzibar (zdjęcie 5)Rajski Zanzibar (zdjęcie 6)Rajski Zanzibar (zdjęcie 7)Rajski Zanzibar (zdjęcie 8)Rajski Zanzibar (zdjęcie 8)Rajski Zanzibar (zdjęcie 9)Rajski Zanzibar (zdjecie 11)Rajski Zanzibar (zdjecie 12)Rajski Zanzibar (zdjęcie 1)

Autor tekstu i zdjęć: Anna Gołąbek

Formularz komentarzy

* Wymagane jest wypełnienie wszystkich oznaczonych pól

Rzetelna firma